To już zaraz, więc trzeba się przygotować. Czas na kolejną wyspę. Całkiem sporo papierkowej roboty jak na taki wyjazd. Wizy, dokumenty i tak dalej. Część dokumentów do wymiany na już (jak przed pierwszą Islandią, czyli paszport w 3 dni), część na potem. Jeszcze więcej będzie do ogarnięcia tam, choć część rzeczy już jest dograna. Powoli można odliczać dni do wyjazdu.

Każdy ma swoje rytuały przed podróżą. Listy rzeczy, pakowanie na ostatnią chwilę. Ja na pewno też, chociaż przez pryzmat sytuacji nie wypełnię każdego rytuału. Przed wyjściem nie spojrzę na napis „Franiu, czy NA PEWNO wszystko wziąłeś”. Muszę sam zabrać wszystkie ważne rzeczy. w dużym skrócie wygląda to tak:

Co tam czeka? Upał, to pewne. Będzie to pewnego rodzaju nowość. Do tego moje ulubione pająki. Rekiny. Ruch lewostronny. Sporo wyzwań. Sporo rzeczy może pójść nie tak, ale do tego można się przyzwyczaić. Trzeba wyjść naprzeciw rzeczom. Czy coś. Zebrałem wszystkie rzeczy, których nie lubię albo się boję. Może trochę zmieni perspektywę. Zresztą, było nie było.

Zamieniam wyspę na wyspę. Na chwilę. Docelowa wyspa jest jedna, zresztą dała znać dziś o sobie.

W drogę! Podobno za rogiem zaczyna się świat.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s